Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 09:10
Reklama

Zaczarowane miejsce pachnące lawendą

W lawendowej krainie
Zaczarowane miejsce pachnące lawendą

Autor: Joanna Kowalska

 

To taka moja mała Prowansja – tak o swojej lawendowej krainie w Wólce Rejowieckiej, gm. Rejowiec mówi pani Monika Kastner. – Kocham to miejsce, gdzie jest dom moich rodziców i kocham lawendę. Nie pamiętam dokładnie, kiedy zakochałam się w lawendzie. Czy było to wtedy, gdy ją ujrzałam, czy kiedy poczułam jej zapach...
 

Z pewnością jest to miłość odwzajemniona, bo lawenda doglądana przez panią Monikę rośnie i kwitnie tutaj przepięknie. Powstało tu zaczarowane miejsce pachnące lawendą, z cudownym klimatem. Jak podkreśla pani Monika, lawenda ma swoje wymagania. Okazuje się jednak, że właśnie na tym terenie jest zarówno odpowiednia gleba, jak też nasłonecznienie tak potrzebne przy uprawie lawendy. Ważne są też odpowiednio dobrane sadzonki.
 

Zwykła sadzonka kosztuje zazwyczaj od 2-2,50 zł, ale na dobrą sadzonkę trzeba wydać od 5 do 7 złotych. Są to sadzonki certyfikowane i warto je zakupić. Trochę sadzonek ściągnęłam z Holandii. Przed kilkoma laty posadziliśmy pierwsze sadzonki (ok. 2 tys.) w pobliżu rodzinnego domu. Powiększyliśmy tę plantację o następne 5.5 tys szt. – mówi pani Monika.
 

Kiedy pani Monika opowiada o lawendzie, uśmiech nie schodzi z jej twarzy. Opowiada o niej z taką miłością i pasją. – Lawenda ma wiele odmian. Na naszej plantacji znajduje się 7 odmian lawendy. Ta lawenda jest taka piękna, taka, jaką chciałam mieć. Niebieska lawenda cały czas zmienia kolor, o każdej porze dnia wygląda inaczej. Biała ma piękny perfumowy zapach, słodki, taki własny – mówi pani Monika. – Lawendę się zbiera w odpowiednim momencie, kiedy ma najwięcej olejków. Te pękate lawendy są właśnie dojrzałe i można je zbierać – dodaje.
 

Jak podkreśla pani Monika, lawenda ma nie tylko piękny wygląd, ale i zapach. Jej kwiaty kryją w sobie jedne z najbardziej pożądanych składników, m.in. garbników. Ale to, co w lawendzie najcenniejsze, to olejek eteryczny. W jego skład wchodzą substancje, które niezwykle rzadko występują w świecie roślinnym. Dzięki temu lawenda posiada szerokie spektrum działania: uspokaja, łagodzi skutki stresu i napięcia, ułatwia zasypianie, aromatyzuje powietrze, może także umilić kąpiel. W przypadku doskwierającego zmęczenia, pobudza aktywność umysłową. Ma również właściwości lecznicze – pomaga przy przeziębieniach i dolegliwościach pokarmowych. Warto ją także posiadać na kuchennej półce z przyprawami. Wyjątkowość lawendy sprawia, że jest ona ceniona nie tylko przez dekoratorów i florystów, ale też przez firmy kosmetyczne, farmaceutów, a nawet smakoszów.
 

Robię nie tylko bukiety z lawendy, wianki, lawendowe woreczki, ale też olejki, mydełka, kule do kąpieli, które można zobaczyć na stronie internetowej Lavendel Natur Haus. Niepowtarzalne piękno lawendy odkryłam również w dekoracji wnętrz. Myślę, że inspiruje mnie sama lawenda, a także prowansalskie klimaty – mówi pani Monika.
 

Plantacja lawendy pani Moniki zabezpieczona jest agro włókniną na całej powierzchni, dzięki temu nie trzeba używać pestycydów, czy wszelkiego rodzaju preparatów chwastobójczych. Dzięki temu lawenda jest ekologiczna. Pod koniec sierpnia pani Monika otrzyma już certyfikat. – W czasie zbiorów kwiaty są ręcznie zrywane, dosłownie kwiat po kwiecie, oczyszczone z liści, co pozwala nam wydobyć z lawendy to, co najcenniejsze, bez zbędnych zanieczyszczeń. Susz pozyskiwany poprzez ręczne kruszenie jest bardzo czysty bez gałązek i liści – podkreśla pani Monika.
 

Od wielu lat pani Monika mieszka i pracuje z mężem w Krakowie.
 

Cały lipiec spędzam tutaj na lawendowym polu. Zbiór zaczyna się już w czerwcu. Oboje z mężem czujemy się tu cudownie. Odpoczywamy od tego codziennego krakowskiego zgiełku. Kiedy tu przyjeżdżamy, mamy wrażenie, że czas się tutaj zatrzymuje. Tutaj jesteśmy najszczęśliwsi. Mój mąż powiedział, że jego domem rodzinnym stała się Wólka Rejowiecka i ten dom po moich rodzicach. Chcemy ten dom wyremontować i rozbudować. Zapraszamy mieszkańców, niech zobaczą, że można coś fajnego zrobić na takiej małej wsi. Jestem dumna, że pochodzę ze wsi. Jestem małą patriotką, chcę pokazywać nasz region, który jest naprawdę piękny. Zawsze też podkreślam, że trzeba mieć pasję, wtedy wszystko wychodzi – stwierdza pani Monika.

 

tekst i zdjęcia: Joanna Kowalska



Podziel się
Oceń

Komentarze