Urodziłam się w małej wiosce i od dzieciństwa uczestniczyłam w przygotowywaniu potraw. Lepiłam pierogi, które do dziś królują w moim domu. Obserwowałam, jak stół zastawiony pysznym jedzeniem łączy ludzi i wywołuje pozytywne emocje.
Dziś bardzo chętnie uczestniczę w przedsięwzięciach promujących nasze kulinarne dziedzictwo, jak chociażby bychawskie święto pierogów czy krzczonowskie „Kwaszeniaki i kiszeniaki”. By utrwalać te tradycje, stworzyłam nawet na Facebooku specjalny profil „Zasmakuj Tradycji”, na którym dzielimy się przepisami na regionalne potrawy.
Lubelskie to region wielu kultur, religii i tradycji. Przez wieki stanowił ogromny tygiel, w którym mieszały się obyczaje różnych narodowości. W związku z tą różnorodnością kultur, w lubelskiej kuchni mamy obecność wpływów np. żydowskich czy ukraińskich. Cebularz, najbardziej znany produkt regionalny zarejestrowany w Unii Europejskiej jako unikalny dla Lubelszczyzny, pierwsi zaczęli wypiekać Żydzi z lubelskiego Starego Miasta.
Nasze produkty regionalne naprawdę zasługują na to, żeby je promować. Lubelska kuchnia jest unikatowa, czego dowodem są liczne nagrody przyznawane naszym wyrobom, z których wiele wpisano na Listę Produktów Tradycyjnych prowadzoną przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Te rarytasy są nie tylko pyszne, ale i zdrowe, bo oparte na naturalnych składnikach, pochodzących z tutejszych ekologicznych upraw i hodowli.
Oprócz tego, że wyborne potrawy zadowalają nasze kubki smakowe, są również znakiem rozpoznawczym każdego regionu. Dziedzictwo kulinarne to niezwykle ważny element dziedzictwa kulturowego. Dlatego warto upowszechniać dawne receptury, podglądać nasze babcie i czerpać z ich kulinarnych doświadczeń.
Zachęcam Państwa gorąco do kulinarnych poszukiwań, z wykorzystaniem dawnych receptur i zdrowych naturalnych składników z lubelskich pól, sadów czy lasów. Wszach hasłem promującym nasz region jest „Lubelskie – smakuj życie! ”. Warto je czasem odczytać dosłownie!
Anna Augustyniak, sekretarz województwa lubelskiego
Komentarze