W 2003 roku, podczas referendum w sprawie wejścia Polski do Unii Europejskiej, gmina Chrzanów okazała się jedną z najbardziej eurosceptycznych w naszym kraju. Czy dziś to się zmieniło?
Gmina Chrzanów, jak pokazały wyniki, istotnie w 2003 roku okazała się jedną z najbardziej eurosceptycznych gmin w Polsce. Nasi mieszkańcy – bardzo pracowici ludzie, przywiązani do tradycji, wartości chrześcijańskich, głęboko wierzący – w ten właśnie sposób wyrazili wówczas swój sceptycyzm i ostrożność, co było wyrazem wielkiej troski i zaniepokojenia o przyszłość Polski. Sądzę, że po 14 latach to nastawienie uległo jednak zmianie, do czego przyczyniły się zapewne m.in. liczne programy strukturalne wspomagające rozwój gospodarstw rolnych, w tym poprzez zakup nowoczesnych ciągników i maszyn rolniczych, dopłaty w rolnictwie.
Dofinansowanie ze środków UE jest widoczne niemal na każdym kroku w naszej gminie (świadczą o tym chociażby liczne tablice informacyjne). Dzięki wsparciu z PROW zostało wybudowanych 28 km nowych i zmodernizowano 7 km dróg gminnych, dojazdowych do gruntów rolnych i leśnych. Wspólnie z Powiatem Janowskim dzięki wsparciu z funduszy unijnych przebudowaliśmy i zmodernizowaliśmy przebiegające przez teren gminy drogi powiatowe. W przyszłym roku, dzięki bardzo dobrej współpracy ze Starostwem oraz Gminą Godziszów, będzie realizowana inwestycja na drodze powiatowej w Otroczu za 7 mln zł. Za pośrednictwem wojewody lubelskiego ogromne wsparcie otrzymujemy również z MSWiA, dzięki czemu udało się odtworzyć zniszczone w wyniku intensywnych opadów drogi dojazdowe do gruntów rolnych i leśnych, wykonać ich utwardzenie w wąwozach lessowych. Doczekaliśmy się również własnej „obwodnicy”, która umożliwia szybki i bezpieczny dojazd do sąsiedniej gminy Goraj. Przyczynia się też do znacznego zwiększenia bezpieczeństwa, gdyż ruch ciągników i maszyn rolniczych odbywa się teraz po tej właśnie drodze gminnej.
Muszę przyznać, że z inwestycji drogowych jestem najbardziej dumny, ale cieszy też nowoczesna hala sportowa przy Publicznej Szkole Podstawowej im. Marszałka J. Piłsudskiego w Chrzanowie i inne pięknie urządzone place zabaw i boiska sportowe przy obiektach szkolnych. W miejscowościach Chrzanów Czwarty i Malinie rozbudowane i przebudowane budynki remiz strażackich zostały przekształcone w lokalne centra kultury, świetnie wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt i przystosowane także do organizowania imprez artystyczno-kulturalnych oraz rodzinnych spotkań.
A jak układa się współpraca z organizacjami pozarządowymi? Z pewnością powodem do dumy jest jednostka OSP w Chrzanowie, należąca do najlepszych w powiecie.
Dla tej jednostki za kwotę 615 tys. zł został zakupiony specjalistyczny samochód ratowniczo-gaśniczy z funkcją ratownictwa chemiczno-ekologicznego. Ale bardzo dobrze układała się i układa współpraca ze wszystkimi działającymi tu jednostkami OSP, a ja jestem bardzo dumny z „moich strażaków” z terenu całej gminy. Członkowie OSP to ludzie, na których zawsze można liczyć.
Oprócz tego współpracujemy z prężnie działającymi kołami gospodyń wiejskich w Maliniu i w Ładzie oraz Klubem Seniora w Otroczu.
Panie Wójcie, a jak to ze lnem w gminie było? Kiedyś te okolice słynęły z uprawy lnu i konopi, ale dziś chyba nie jest to już wiodąca gałąź tutejszej gospodarki?
Rośliny włókniste i oleiste, takie jak len i konopie, były uprawiane na terenie gminy Chrzanów – można powiedzieć – od zawsze, a w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych powstawały tu nawet małe lokalne centra obróbki lnu (rodzime odmiany dawały znakomitej jakości olej i włókno). Len to roślina, która wymaga zmianowości, więc w czasie, gdy produkcja była bardzo opłacalna, rolnicy z terenu naszej gminy masowo dzierżawili grunty pod uprawę, także w sąsiednich gminach, a łączny areał upraw wynosił wówczas nawet do 1500 ha. Świadczyło to o ogromnej pracowitości i wytrwałości mieszkańców. Proces przerobu lnu jest bardzo pracochłonny i trudny, a praca odbywa się w wyjątkowo ciężkich warunkach ze względu na ogromne zapylenie.
Z ubolewaniem trzeba stwierdzić, że ze względu na spadek opłacalności obecnie zanika uprawa lnu i konopi, które są wypierane z rynku przez rzepak oraz importowaną bawełnę, no i przede wszystkim tworzywa sztuczne. Pozostały nieliczne już tylko gospodarstwa, w których uprawiany jest jeszcze len i w których w dalszym ciągu zachowały się stosowane niegdyś tradycyjne ręczne sposoby przygotowywania włókna (grzebienie, międlice, cierlice itd.) Staramy się jednak kultywować tę ważną gminną tradycję, do czego doskonałą okazją jest Święto Włókna i imprezy mu towarzyszące. Urządzane rokrocznie od 2010 r., cieszą się wielkim powodzeniem. Ogromną popularnością i uznaniem cieszyła się przygotowana przez mieszkańców wsi Malinie inscenizacja przedstawiająca oryginalne sposoby tzw. trzepania lnu i konopi. Starsi mieszkańcy oglądali ją z rozrzewnieniem i nostalgią, a młodsi z zaciekawieniem.
Nieco niespodziewanie gmina Chrzanów wyrosła za to na lubelską „stolicę” narciarstwa...
Gmina Chrzanów leży na skraju Roztocza i Wyżyny Lubelskiej, jest poprzecinana licznymi wąwozami i pagórkami i te walory należało wykorzystać. Początki były bardzo trudne, niełatwo było znaleźć inwestora, który chciałby zainwestować w sport i turystykę na terenie naszej gminy. Wspólnie z kolejnymi Radami Gminy i wielkim pasjonatem narciarstwa Piotrem Rzetelskim, pokonując trudności prawne i administracyjne, ale także te zakorzenione w mentalności mieszkańców – że ziemia nie będzie uprawiana, lecz będzie służyć rozrywce i wypoczynkowi – udało się zrealizować tę inwestycję, która systematycznie i prężnie się rozwija. W tym roku został uruchomiony wyciąg krzesełkowy, poprawiając istotnie przepustowość stacji narciarskiej i komfort korzystania z niej.
Mając stok narciarki za przysłowiowym „płotem”, zainicjowaliśmy i dofinansowujemy z budżetu gminy w ramach zajęć z wychowania fizycznego naukę jazdy na nartach i snowboardzie, co jest możliwe dzięki współpracy z działającym przy PSP im. Marsz. J. Piłsudskiego Ludowym Uczniowskim Klubem Sportowym „Legion”. Ja również nauczyłem się jeździć na nartach i sprawia mi to ogromną radość. Często jeździmy wspólnie z dziećmi i młodzieżą, a także z pracownikami Urzędu Gminy i szkół z terenu gminy oraz ich rodzinami – w ten sposób spędzamy czas wolny od pracy i zajęć. Sprzyja to integracji pokoleniowej i bardzo mnie to cieszy.
Czy na sportach zimowych można budować dobrobyt gminy nieleżącej w górach?
Z pewnością tak. Stacja narciarska to licznie przyjeżdżający i odwiedzający gminę turyści, co znacząco przyczynia się do promocji naszej gminy nie tylko w województwie lubelskim (co zresztą widać także po rejestracjach parkujących pod wyciągami pojazdów). Niesie to za sobą również wielkie zobowiązania dla nas jako gospodarzy tego terenu, chociażby związane z zapewnieniem dogodnego, szybkiego, ale przede wszystkim bezpiecznego dojazdu do stacji narciarskiej w sezonie zimowym oraz do gruntów rolnych i leśnych w okresie intensywnych prac polowych. W ostatnich tylko trzech latach, korzystając ze wsparcia PROW na lata 2007–2013, przebudowaliśmy drogę gminną w miejscowości Malinie, stanowiącą dogodne połączenie z drogą wojewódzką Lublin – Przemyśl za kwotę ponad 950 tys. zł. Zmodernizowaliśmy za kwotę ponad 240 tys. zł drogę dojazdową do gruntów rolnych z drogi powiatowej, która zimą zapewnia również dojazd do stacji narciarskiej. Ze środków unijnych w Chrzanowie Czwartym wybudowane zostało nowoczesne, oszczędne ledowe oświetlenie uliczne, znacząco zwiększające bezpieczeństwo, zwłaszcza pieszych, w okresie wzmożonego ruchu w okresie zimowym, kiedy szybko zapada zmrok. W 2010 r. w ramach dofinansowania z PROW za kwotę ponad 640 tys. zł została zrealizowana inwestycja w zakresie zagospodarowania centrum miejscowości Chrzanów Trzeci i Chrzanów Czwarty, dzięki której powstały place i parkingi z kostki brukowej, ławki, altanki, stojaki rowerowe, trawniki i skwery zielone. Centrum Chrzanowa wypiękniało, stanowiąc wizytówkę gminy, a jak z czasem pokazało samo życie, również miejsce spotkań mieszkańców i turystów.
W związku z rozwojem stacji narciarskiej przed nami kolejne wielkie wyzwanie: przekonanie mieszkańców do tworzenia gospodarstw agroturystycznych, promocji lokalnej kuchni i domowych przetworów. Zwłaszcza w ostatnim czasie jest widoczne coraz większe zainteresowanie tego rodzaju usługami, a Piotr Rzetelski ma plany przekształcenia swojej stacji w ośrodek turystyczny zapewniający atrakcje i aktywne spędzanie wolnego czasu przez cały rok, także poza okresem zimowym. To również dobra perspektywa na przyszłość dla gminy i jej mieszkańców.
Dzięki wyciągom narciarskim Chrzanów jest coraz bardziej znany i rozpoznawalny. Muszę też przyznać, że zwłaszcza w ostatnim czasie odbieram coraz więcej pozytywnych ocen od mieszkańców gminy, którzy zaczynają dostrzegać także inne możliwości zarobkowania niż tylko rolnictwo – np. praca przy obsłudze stacji, w gastronomii, agroturystyce.
zdjęcia: UG Chrzanów
Komentarze