Wyobraźmy sobie sytuację, w której lekarze nie muszą już zgadywać, co dzieje się z kością ukrytą za metalową płytką stabilizującą złamanie, czyli tzw. rusztowaniem. Naukowcy z Politechniki Lubelskiej pracują nad rozwiązaniami, które sprawią, że dzięki nowoczesnym biomateriałom bez przeszkód będzie można zajrzeć w głąb ludzkiego ciała.
Dziś do stabilizacji złamań stosuje się głównie implanty tytanowe lub stalowe płytki. Spełniają swoją rolę, ale mają jedną istotną wadę: nie są przezierne dla promieniowania rentgenowskiego.
– Jeżeli lekarz chce obserwować postęp regeneracji kości, wykonuje m.in. zdjęcia rentgenowskie. Ale ten element zasłania obszar, który interesuje ortopedę – mówi dr hab. inż. Patryk Jakubczak z Katedry Inżynierii Materiałowej Politechniki Lubelskiej.
To właśnie ten problem postanowili rozwiązać lubelscy badacze, wprowadzając innowacyjne kompozyty polimerowo-włókniste oraz zmieniając sposób ich wytwarzania, tak żeby zapewnić im wysoką wytrzymałość.
– Kluczowe jest, aby nowy materiał był jednocześnie przynajmniej bioobojętny, wytrzymały i przezierny dla promieni rentgenowskich. Dlatego zamiast tradycyjnych metalowych płytek proponujemy kompozyty wzmocnione włóknami, które mogą przenosić duże obciążenia, a jednocześnie pozwalają na dokładną diagnostykę w trakcie leczenia – tłumaczy naukowiec.
To jednak nie wszystko. Przełomem jest też opracowanie nowatorskiej technologii wykonywania otworów montażowych w takich implantach. W tradycyjnych metodach wiercenie przerywa strukturę włókien, osłabiając całą konstrukcję. Naukowcy z Lublina opracowali metodę tzw. lokalnego oplotu, która pozwala omijać włókna w miejscach otworów, zachowując ich ciągłość i zwiększając wytrzymałość implantów nawet o 30 proc. w porównaniu do dotychczasowych rozwiązań.
– To może być przyszłość ortopedii i traumatologii – zapowiada prof. Jakubczak i dodaje: – Dzięki naszym badaniom lekarze będą mogli nie tylko skuteczniej stabilizować złamania, ale także precyzyjniej monitorować gojenie kości, co przełoży się na szybszy powrót pacjentów do zdrowia.
Komentarze