Premię otrzymają te uczelnie, które według Komisji Ewaluacji Jednostek Naukowych (KEJN) osiągnęły poprawę jakości naukowej w stosunku do zeszłego roku. – To sposób, by docenić i dowartościować te uczelnie, które stawiają na wysoki poziom badań naukowych, a w przypadku uczelni technicznych – także na wdrożenia przemysłowe bądź gospodarcze – podkreślił minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.
Podstawą rozdysponowania środków jest parametryzacja, w ramach której w 2017 roku przeprowadzono kompleksową ocenę jakości działalności badawczo-rozwojowej szkół wyższych. – Premier Morawiecki zdecydował się jeszcze w tegorocznym budżecie znaleźć dodatkową kwotę blisko 100 mln złotych, które zostaną rozdzielone pomiędzy grupy uczelni, które – jeżeli chodzi o poprzedni algorytm finansowy, dotyczący liczby studentów – straciły, ale równocześnie zdecydowanie poprawiły wyniki badań naukowych – mówił wicepremier Gowin.
Przyznając środki, przyjęto założenie, że poziom dotacji przyznanej w roku bieżącym nie osiągnie 105 proc. dotacji z roku ubiegłego. Przewidywana kwota zwiększenia finansowania wyniesie maksymalnie 6,8 proc. dotacji z roku ubiegłego – z uwzględnieniem maksymalnego wzrostu do wspomnianego poziomu 105 procent. Dodatkowe środki otrzymają zarówno uczelnie publiczne, jak i niepubliczne prowadzone przez kościoły oraz związki wyznaniowe finansowane z budżetu państwa na zasadach uczelni publicznych. Wśród „prymusów” znalazła się Politechnika Lubelska.
Komentarze