Odkomarzanie prowadzone jest łącznie na obszarze 200 hektarów miejskiej zieleni, tylko na terenach ogólnodostępnych. Są to: Park Jana Pawła II, Park Kalinowszczyzna, Park Ludowy Park Rury, ul. Organowa (wąwóz), Ogród Saski, Plac Litewski, Skwer Podzamcze, ścieżka rowerowa i tereny zielone wzdłuż rzeki Bystrzycy, wąwóz ul. Popiełuszki, Słomiany Rynek.
- Łączny koszt dwóch etapów odkomarzania to 60 tysięcy złotych. Robimy to wyłącznie na obszarze ogólnodostępnej zieleni miejskiej, tam, gdzie jest to najbardziej potrzebne, gdyż odkomarzanie wszystkich dzielnic wiązałoby się z potężnymi kosztami. - mówi Józef Piotr Wrona, kierownik Referatu ds. Zieleni z Biura Miejskiego Architekta Zieleni.
Jak wskazuje Józef Wrona, odkomarzanie zawsze odbywa się dwa razy do roku: raz w okolicach czerwca, drugi raz pod koniec sierpnia – tak jak podpowiadają obserwacje. Zazwyczaj bowiem liczebność komarów zwiększa się po dużych opadach i temperaturach wytopień.
Jednak, nawet, gdyby takie prace odbywały się częściej, nie ucierpi na tym, nasze zdrowie: - Nie jest to szkodliwe ani dla ludzi ani dla zwierząt. Preparat robiony jest na bazie Perhydryny, tej samej substancji, którą stosuje się do opasek przeciwkleszczowych i przeciwpchelnych dla kotów. - uspokaja.
Prace prowadzone są w godzinach popułudniowo-wieczornych i nocnych, od godz. 18/19 aż do 4, a nawet 6 nad ranem. Odkomarzanie jest dosyć głośne, a pracownicy je wykonujący – ubrani w charakterystyczne ochronne kombinezony. Prowadzi to czasem do zabawnych sytuacji. - Zdarzało się, że zaniepokojeni mieszkańcy wzywali straż miejską, myśląc, że to UFO hałasuje po nocy. - ze śmiechem wspomina Józef Wrona.
Odkomarzanie planowo potrwa do jutra (30 sierpnia), a istotnym czynnikiem są warunki atmosferyczne – przede wszystkim bezdeszczowa pogoda. W razie konieczności prace będą przerywane i przesuwane na kolejne dni, z wyłączeniem weekendu.
zdjęcia: Michał Ciężak
Komentarze