Reklama
środa, 25 grudnia 2024 01:55
Reklama

Mikołaj w mundurze – żołnierz z sercem na dłoni

  • Źródło: oficer prasowy 2 LBOT

Źródło: oficer prasowy 2LBOT


Jacek od lat, poza swoją pracą zawodową, w tym świątecznym okresie wciela się w rolę Świętego Mikołaja. Odwiedza przedszkola, szpitale i domy dziecka by dawać dzieciom radość i uśmiech. Ten wyjątkowy Mikołaj nie tylko rozdaje prezenty, ale jest również żołnierzem i od ponad pięciu lat pełni służbę w 2 Lubelskiej Brygadzie OT, angażując się w akcje charytatywne. W Mikołajki ma ręce pełne roboty, ale mimo to znalazł czas na krótki wywiad. 
-Mikołaju, jak to możliwe, że łączysz bycie „świętym” z byciem żołnierzem? Czy da się pogodzić te obowiązki? 

– Wcale nie jest to takie trudne, chociaż mój kalendarz w grudniu jest bardzo napięty, najważniejsza jest logistyka i dobry plan działania – to przydaje się zarówno w wojsku, jak i w mojej misji. Dzisiaj od świtu dostarczam prezenty do wielu dzieci – odwiedzam przedszkola, szpitale, a także domy dziecka. A już jutro mam ostatnie w tym roku szkolenie rotacyjne – liczę na zajęcia z taktyki, technik skrytego podejścia, maskowania w terenie oraz zajęcia strzeleckie, które znacząco poprawiają moją celność w rzucaniu prezentów przez komin.
A jak twoi koledzy z kompanii reagują na twoje świąteczne obowiązki? 

– To wspaniali pomocnicy. Terytorialsi pomaganie mają we krwi. Są zawsze gotowi, zawsze blisko, nie tylko podczas różnych sytuacji kryzysowych. Organizują mnóstwo akcji charytatywnych i pomocowych, wyręczając mnie w wielu obowiązkach. Posiadają różne umiejętności, np. są sumienni, szybcy i zwinni, a to się przydaje nie tylko na poligonie, ale również przy pakowaniui dostarczaniu prezentów. No i doskonale znają swój teren i potrzeby lokalnych mieszkańców, więc prezenty zawsze docierają na czas i pod właściwy adres. 
Czy to prawda, że każdy może zostać Świętym Mikołajem? 

– Tak, to prawda! Każdy z nas może się nim stać, a służba w Wojskach Obrony Terytorialnej może w tym pomóc. Mądra, zorganizowana pomoc jest najbardziej wartościowa. Ponadto służba uczy nas odwagi, poświęcenia i współpracy, które są niezwykle istotne w roli Świętego Mikołaja. Najważniejsze jest jednak, aby mieć dobre serce, chęć poświęcenia się innym i niesienia radości. Święty Mikołaj to nie tylko postać z bajek, ale przede wszystkim idea. 
Jak spędzasz czas wolny i jakie jest twoje ulubione danie świąteczne?

 – Jeśli mam czas wolny to oczywiście zawsze spędzam go z rodziną. Ale służba w wojsku jest również ważną częścią mojego życia. Szkolenia rotacyjne, poligony czy akcje kryzysowe to pożytecznie spędzony czas i do tego w gronie fantastycznych ludzi, których łączą wspólne wartości i pasja do wojska. A co do potraw świątecznych, to jestem tradycjonalistą – zdecydowanie uszka z czerwonym barszczem, a potem oczywiście relaks przy kolędach!
Na koniec, co chciałbyś przekazać wszystkim na nadchodzące święta? 

– Pamiętajcie, że magia świąt nie tkwi tylko w prezentach, to przede wszystkim wspólnie spędzony czas, miłość i empatia, które możemy dzielić z innymi. Każdy z nas ma moc, by czynić dobro!
 


Podziel się
Oceń

Komentarze