Przypadające dziś Święto Kolejarza to dobra okazja, aby docenić pracowników kolei, którzy dbają o bezpieczny i sprawny ruch pociągów. Oto sylwetka porucznika Mariusza Filipa - kolejarza, który służy w 2 Lubelskiej Brygadzie OT. To również historia o tym, jak WOT wykorzystuje doświadczenia i talenty swoich żołnierzy i wydobywa z nich to, co najlepsze.
Porucznik Mariusz Filip urodził się w powiecie łukowskim, od czasów szkolnych związany z Lublinem. Z wykształcenia magister inżynier sterowania ruchem w transporcie. Całe zawodowe życie związany z PKP – aktualnie zatrudniony w Biurze Standaryzacji Centrali Spółki PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Prywatnie tata dwóch dorosłych córek. W czasie wolnym pasjonat wędkarstwa i kajakarstwa.
– Przygodę z wojskiem zacząłem od dwuletniej służby zasadniczej w 1 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego “Warszawa” w Mińsku Mazowieckim. Gdy powstał WOT, który daje możliwość łączenia pracy zawodowej ze służbą, zaciągnąłem się, by wykorzystać posiadane już umiejętności. Mundur orłem zwieńczony to coś, co mnie od zawsze pozytywnie „nosi”, to jeden z moich celów życia! Podjąłem wyzwanie, w 2018 roku. Jako byłego sapera wcielono mnie
w szeregi kompanii saperów 2 LBOT. Służba wciągnęła mnie na tyle, że postanowiłem spróbować swoich sił w korpusie oficerskim. Po ukończeniu kursu Agrykola i promocji rozpocząłem służbę w Sekcji Rozpoznawczej w 21 Lubelskim Batalionie Lekkiej Piechoty.
W WOT cenię to, że mogę tu wykorzystywać swoje doświadczenia ale i rozwijać się i wciąż podnosić swoje kompetencje. Równie ważne dla mnie jest to, że mój pracodawca jest przychylny mojej służbie i zawsze mogę liczyć na jego wsparcie.
Czy wiedza i doświadczenie kolejarskie przydają się w wojsku? Czy umiejętności nabyte w wojsku mogą być pomocne w pracy na kolei? – Obie służby mają wiele wspólnego – to służby mundurowe, a historycznie PKP powstało na bazie struktur wojskowych. Zarówno wojsko jak i kolej to instytucje kluczowe dla bezpieczeństwa państwa. Tu i tu logistyka, transport czy komunikacja wymagają umiejętność planowania, kreatywności oraz obycia
z techniką. Jestem zadowolony, że trafiłem do sekcji rozpoznawczej, bo tu mogę wykorzystywać swoją wiedzę i doświadczenia zawodowe.
Porucznik Filip w ciągu sześciu lat służby uczestniczył we wszystkich największych akcjach kryzysowych realizowanych przez 2 Lubelską Brygadę OT. Podczas walki z pandemią pobierał wymazy, gdy wybuchł kryzys migracyjny na naszej wschodniej granicy jako pierwszy żołnierz 2 LBOT brał udział w patrolach wodnych na Bugu. Bardzo mocno zaangażował się również w pomoc powodzianom w ramach operacji „Feniks”. Gdy we wrześniu tego roku, na południu kraju szalała powódź od razu zgłosił swoją gotowość do pomocy. Zarówno jego przełożeni, jak i żołnierze, którymi dowodził na miejscu, a także sami mieszkańcy bardzo wysoko ocenili jego kompetencje i zaangażowanie.
– Wraz z podległymi mi żołnierzami usuwaliśmy skutki powodzi w Lądku Zdroju. Zadanie to wymagało zdolności organizacyjnych, znajomości obsługi maszyn, a czasami nawet wiedzy inżynieryjnej. Ważną okazała się także umiejętność współpracy z lokalnymi samorządowcami i innymi służbami biorącymi udział w akcji kryzysowej. W realizacji tych zadań pomogła mi moja wiedza i doświadczenia z pracy zawodowej, dlatego tak dobrze odnalazłem się w tej sytuacji.
Czego życzyć Kolejarzom w dniu ich święta? – Koleżanki i Koledzy, życzę nam wszystkim bezpiecznej pracy będącej źródłem satysfakcji, zadowolonych pasażerów i oczywiście wolnej drogi. Przy okazji zachęcam Was abyście spróbowali swoich sił w szeregach WOT, bo warto. Teraz KOLEJ na Was!
Komentarze