W moim domu rodzinnym nie wyrzucało się jedzenia. Z czerstwych bułek babcia robiła bułkę tartą a chleb sprzed kilku dni był bazą do przepysznych, uwielbianych przez nas dzieci, swego rodzaju racuszków. Babcia przygotowywała ciasto naleśnikowe, przez chwilę moczyła w nim kromki chleba i smażyła na rozgrzanym tłuszczu a potem zajadaliśmy się nimi smarując dżemem bądź konfiturą. Po latach i ja wróciłam do tego przepisu.
Składniki
- kilka kromek czerstwego chleba
- szklanka mleka, może być pół na pół z wodą
- łyżka cukru
- kilka kropel ekstraktu waniliowego lub cukier waniliowy
- ok. 3/4 szklanki mąki
- olej do smażenia
- dżem
Przygotowanie
Wszystkie składniki na ciasto wymieszać w sporej miseczce. Gdy ciasto będzie jednolite włożyć do niego kromki chleba. Odczekać kilka minut. Kromki widelcem wyjmować z ciasta i smażyć na patelni na rozgrzanym tłuszczu. Podawać z dżemem, konfiturą lub w lecie ze świeżymi owocami. Pyszne śniadanie lub deser. Do tego kawa zbożowa z mlekiem. Czy może być lepsze wspomnienie dzieciństwa? Smacznego!
Komentarze