Reklama
niedziela, 22 grudnia 2024 02:53
Reklama

MKS FunFloor Lublin zwyciężył na terenie odwiecznych rywalek.

  • Źródło: MKS FunFloor Lublin

Źródło: MKS FunFloor Lublin

 Lublinianki wygrały z KGHM Zagłębiem Lubin 25:24 po fenomenalnym spektaklu.

Wynik otworzyła Kinga Grzyb, Doświadczona skrzydłowa Zagłębia pokonała Antoniję Mamic, choć ta wcześniej zdołała obronić już jeden rzut gospodyń. Pierwszą próbę lublinianek wybroniła też golkiperka z Lubina, Monika Maliczkiewicz. Jej kolejne starcie z Aleksandrą Rosiak zakończyło się już bramką rozgrywającej reprezentacji Polski i lubelskiego MKS-u FunFloor. Miejscowe w kolejnych minutach wykorzystały grę w przewadze i wyszły na prowadzenie 4:1. Szimonetta Planeta dwukrotnie spróbowała swoich sił z dystansu. Za pierwszym razem piłka zatrzymała się na słupku, a za drugim w siatce. W dziesiątej minucie mistrzynie Polski prowadziły 5:3, a rzut karny egzekwowała Daria Przywara. Mamic poradziła sobie z próbą zawodniczki gospodyń. Dwie minuty później Oktawia Fedeńczak zdobyła swojego drugiego gola w tym meczu. Była to bramka kontaktowa na 5:4. Blisko remisu było, gdy z dystansu słupek obiła Magda Więckowska. Gdy minął pierwszy kwadrans, tablica wyników wskazywała rezultat 7:5 dla miejscowych, a przyjezdne znów grały w osłabieniu.

W 17. minucie na boisku zrobiło się luźniej, bo lublinianki grały już ze stratą dwóch zawodniczek, a dwuminutowa kara nie ominęła też gospodyń. Kinga Jakubowska z rzutu karnego trafiła na 8:5 dla swojej drużyny. Przewaga Zagłębia byłaby wyższa, gdyby nie fenomenalne interwencje Antoniji Mamic. Sygnał do odrabiania strat skuteczną „siódemką” dała Magda Balsam (8:6). W 23. minucie Aleksandra Rosiak zdobyła bramkę kontaktową. Wcześniej okazję miała też Stela Posavec, lecz zatrzymała ją świetnie dysponowana Maliczkiewicz. Kilkadziesiąt sekund później Joanna Andruszak trafiła natomiast na remis 8:8. Po raz pierwszy na prowadzenie podopieczne Edyty Majdzińskiej wyszły w 27. minucie za sprawą trafienia autorstwa Rosiak (10:9). Szybko jednak wyrównała Weronika Weber. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 13:11 dla zespołu z Lubina. Warto zaznaczyć, że Antonija Mamic w pierwszej części spotkania broniła ze skutecznością na poziomie 50%.

Po zmianie strona jako pierwsza trafiła Magda Balsam (13:12). Nim upłynęła druga minuta drugiej połowy meczu, Aleksandra Olek wyrównała stan do poziomu 13:13. Anouk Nieuwenweg chwilę później dała przyjezdnym prowadzenie. Remis przywróciła Matieli, ale szybko odpowiedziała jej Fedeńczak (14:15). Brazylijka z Lubina ponownie jednak zdołała wyrównać (15:15). W 40. minucie znów umieściła piłkę w siatce, a Zagłębie wygrywało 17:15. Dystans skróciła Stela Posavec (17:16), a chwilę później kontakt uratowała Mamic, broniąc rzut karny w wykonaniu Kingi Jakubowskiej. Rozgrywająca Zagłębia w końcu jednak zdobyła piątą bramkę. Po golu dorzuciły Mariane Fernandes i Goundouba Guirassy. Na kwadrans przed końcem meczu gospodynie prowadziły już czterema trafieniami (20:16).

Dwa gole z drugiej linii dla MKS-u FunFloor zdobyły Szimonetta Planeta i Magda Więckowska. Kontra Magdy Balsam zakończona technicznym przerzutem nad Basią Zimą sprawiła, że przewaga gospodyń stopniała do dwóch goli (21:19). Rezultat na dziesięć minut przed końcową syreną to 22:20 dla „Miedziowych”. Sobie tylko znanym sposobem Zima obroniła rzut Magdy Balsam po kolejnej kontrze. Nie poradziła sobie jednak z próbą Sylwii Matuszczyk po ataku pozycyjnym (22:21). Rzut karny skutecznie wyegzekwowała Przywara, a popularna „Sylla” znów zdobyła gola kontaktowego. Po chwili kontrę świetnie wykończyła Michalina Pastuszka i w połowie 54. minuty był remis 23:23. 60 sekund później po raz piąty piłkę w siatce umieściła popularna „Okti” i zespół z Lublina prowadził 24:23. Po raz pierwszy w tym meczu dwubramkowe prowadzenie MKS-u FunFloor stało się faktem w 57. minucie za sprawą gola Aleksandry Tomczyk (23:25). Matieli zdołała uzyskać kontakt. 5O sekund przed końcem meczu Edyta Majdzińska wezwała swoje podopieczne do siebie. Biało-zielone wytrzymały presję i zwyciężyły 25:24. Antonija Mamic broniła ze skutecznością przekraczającą 40% i to do niej trafił tytuł MVP tego fantastycznego spotkania.

- Mecze z Zagłębiem zawsze są emocjonujące i wszystko rozstrzyga się na koniec spotkania. Cieszę się, że tym razem to my cieszymy się ze zwycięstwa. Dużo pracowałyśmy na tę końcówkę. Jestem dumna z zespołu - przyznała po meczu w rozmowie z Polsatem Sport kapitan drużyny z Lublina, Daria Szynkaruk.


Podziel się
Oceń

Komentarze