Reklama
niedziela, 22 grudnia 2024 16:20
Reklama

Trzy pytania do... Mirosława Piotrowskiego

Mirosław Piotrowski kandyduje do Parlamentu Europejskiego z listy Konfederacji z pozycji nr 1
  • Źródło: redakcja

Źródło: Mirosław Piotrowski

- Był Pan już posłem do Parlamentu Europejskiego. Dlaczego człowiek z tak bogatym doświadczeniem kandyduje z listy Konfederacji, partii, która nie jest zwolenniczką naszej obecności w UE?

- Unia Europejska skręciła ostro w lewo. Na piedestale postawiła komunistę Altiero Spinellego i jego Manifest z Ventotene, w którym zakłada likwidację własności prywatnej, likwidację państw narodowych, stwierdzając, że "aby odpowiedzieć na nasze potrzeby europejska rewolucja musi być socjalistyczna". Jego zwolennicy wprowadzają dzisiaj europejski Zielony Ład, dewastują gospodarkę polską i europejską. Na to nie ma zgody. Konfederacja nie ma w programie polexitu. Idzie do Parlamentu Europejskiego aby dokonać gruntownego remontu Unii Europejskiej, wyrzucić do kosza Zielony Ład, usunąć z urzędu Ursulę von der Leyen i sprawić aby ludzie w Polsce mogli się bogacić. Do tego potrzebni są politycy z unijnym doświadczeniem. Pracowałem w Parlamencie Europejskim trzy kadencje czyli 15 lat i zamierzam razem z politykami Konfederacji oraz przedstawicieli innych europejskich wolnościowych ugrupowań, przełamać komunistyczny trend.
 

-- Jak Pan po latach patrzy na obecną Unię Europejską?

- Polska w 2004 roku wchodziła de facto do innej organizacji. Od przyjęcia w 2009 roku Traktatu z Lizbony Unia Europejska zyskała osobowość prawną. Każdy obywatel Polski uzyskał drugie, unijne obywatelstwo. Zmieniono system ważenie głosów w Radzie (UE), ze szkodą dla Polski. Narzuca się nam niekorzystne rozwiązania, lansuje absurdy. Przygotowywana jest zmiana Traktatów, pozbawiająca nas prawa weta w kluczowych sprawach. Jednocześnie chce się na nas nakładać ogólnounijne podatki. Polska traci suwerenność. Temu chcemy się przeciwstawić. Parlament Europejski może to zablokować. Przypomnę, że szaleńcze rozwiązania Zielonego Ładu, strategii gender, likwidacji wszystkich polskich kopalń oraz sygnująca to wszystko kandydatura Ursuli von der Leyen, przeszła w Parlamencie Europejskim w lipcu 2019 roku zaledwie 9-cioma głosami. Konfederacja walczy właśnie o zdobycie tych 9-ciu mandatów, aby zablokować niekorzystny trend i powrócić do swobodnej współpracy europejskich narodów.
 

-- Porozmawiajmy o bezpieczeństwie. Zmarł żołnierz zaatakowany na granicy, trzech innych zostało zatrzymanych. Czy Unia Europejska wystarczająco wspiera bezpieczeństwo swojej wschodniej granicy?

- Za śmierć polskiego żołnierza na granicy odpowiada obecny jak i były rząd. Wprowadzone procedury użycia broni i zastraszanie żołnierzy, ich aresztowanie za oddanie strzałów to skandal, który powinien skutkować dymisją Ministra Obrony Narodowej i Premiera. Oczywiście UE, najczęściej w sferze fasadowo-deklaratywnej, wspiera (Frontex) bezpieczeństwo granicy, ale jej ochrona należy państw członkowskich. Nasza wschodnia granica jest także granicą Schengen. Jeśli nie potrafimy jej obronić to zostaniemy wyłączeni z tej strefy. Żołnierze, straż graniczna muszą działać zdecydowanie używając do jej ochrony broni. Bronią oni przecież bezpieczeństwa każdego Polaka. Zachowanie władz polskich należy określić jako skandaliczne i nieodpowiedzialne i niestety niedawno kosztowało ono życie polskiego żołnierza.  
 


Podziel się
Oceń

Komentarze