Kiedy myślę o Świętach Wielkanocnych, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ich urok, choć przecież mają charakter głęboko religijny, polega też na pewnej ludowości i lokalności. Może też dlatego trudniej je skomercjalizować.

Dla mnie Wielkanoc to przeżycia duchowe Wielkiego Tygodnia, ale też dzwony rezurekcyjne, pozdrawianie sąsiadów słowami „Chrystus zmartwychwstał!”, radość ze spotkania z rodziną podczas uroczystego śniadania. Święta zawsze spędzam z Mamą i bliskimi, tradycyjnie dzieląc się jajkiem, życząc sobie zdrowia i pomyślności. Sferze religijnej, szczególnie w polskiej tradycji, towarzyszą pisanki, bazie, charakterystyczne dla każdego regionu potrawy i zwyczaje. U nas zawsze są to jajka z chrzanem, ćwikła, kiełbasa biała i wędzona, żurek, tradycyjna babka. Rozmawiamy, śmiejemy się, wybieramy najładniejsze pisanki i palmy. Pochodzę z Krzczonowa, do dziś mieszka tam moja Mama. Krzczonów to kolebka lubelskiego folkloru, tamtejsze palmy i pisanki nie mają sobie równych. Cieszymy się nadchodzącą wiosną, otwieramy się na nowe sprawy w naszym życiu. Budząca się do życia przyroda nastraja nas optymistycznie, mamy więcej energii i entuzjazmu.

Szczególnie ciepło wspominam zawsze również te Święta Wielkanocne, które spędziłam z ważnymi dla mnie osobami spoza rodziny. Od 14 lat to ludzie związani z Fundacją Oswoić Los. Niby nie rodzina, ale zupełnie jak rodzina.
Wszystkim Państwu na nadchodzące Święta Wielkanocne życzę prawdziwej nadziei, która przepełnia serca radością i przekonaniem o pięknie i sensie życia.
Komentarze