Tworzony jest system podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej (PSZ), tzw. sieć szpitali. Zgodnie z ministerialna ustawą, mają wejść do niej placówki, które od co najmniej dwóch lat mają umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia, i w których funkcjonuje izba przyjęć albo oddział ratunkowy. Z drugiego warunku będą zwolnione szpitale ogólnopolskie, onkologiczne i pulmonologiczne. Zakwalifikowane placówki otrzymają gwarancję zawarcia umowy z NFZ.
Placówki zostaną przyporządkowane do sześciu poziomów zabezpieczenia, od poziomu lokalnego aż po poziom szpitali klinicznych. Sieć obejmie także specjalistyczną opiekę ambulatoryjną w przychodniach przyszpitalnych oraz świąteczną i nocną opiekę.
Na nowy system planowane jest przekazanie ok. 91 procent środków z obecnej puli przeznaczonej na leczenie szpitalne. Reszta zostanie spożytkowana na konkursy. Pierwsze wykazy szpitali zakwalifikowanych do sieci mają być ogłoszone do 27 czerwca bieżącego roku. Będą obowiązywać od 1 października 2017 do 30 czerwca 2021 roku.
W sejmowej debacie projekt został poparty jedynie przez klub Prawa i Sprawiedliwości. Opozycyjne ugrupowania punktowały rządowe rozwiązania, oceniając, że nowelizacja dzieli szpitale na gorsze i lepsze oraz uderza w małe i niepubliczne placówki zdrowotne. Przekonywali także, iż kolejki nie skrócą się, a jedynie zostaną „przeniesione” w inne miejsce, a szpitalom zabraknie motywacji do poprawy jakości świadczonych usług.
Natomiast, według ministra zdrowia, obecny system działa źle, z powodu narastających od lat nieprawidłowości. Konstanty Radziwiłł uważa, że publiczne szpitale są zmuszone konkurować z tymi, którzy na służbie zdrowia starają się przede wszystkim „zbić” interes, nowa ustawa zaś ustabilizuje sytuację szpitali i będzie gwarantem opieki dla pacjentów.
Izba nie przyjęła wniosku Nowoczesnej o odrzucenie projektu oraz jej poprawek, opóźniających termin wejścia ustawy w życie. Akceptacji Sejmu nie zdobyły również poprawki Platformy Obywatelskiej. Zakładały one np. wpisanie do sieci oddzielnych poziomów dla placówek sercowo-naczyniowych, geriatrycznych i rehabilitacyjnych.
Krytycy nowelizacji twierdzą zatem m.in., że dyskryminuje ona placówki prywatne, nie rozwiąże problemu kolejek (a nawet go pogłębi) oraz, że w konsekwencji doprowadzi ona do zamknięcia wielu szpitali, które stracą kontrakty i dofinansowanie. Przyszłość, jak zwykle, zweryfikuje, kto ma rację.
Opinie samorządowców oraz samych placówek zdrowia o sieci szpitali – w następnym wydaniu „Panoramy Lubelskiej” oraz na portalu.
Zapraszamy do dyskusji:
Komentarze