Konstruktorem Trenażera jest lublinianin, płk Zbigniew Węglarz. Pojazd miał przedział kierowcy wyposażony identycznie jak w czołgu w oryginalne czołgowe przyrządy kierowania, peryskopy i wskaźniki na desce rozdzielczej. Jazda mogła się odbywać przy zdjętym nadwoziu, przy podniesionym siodełku, z głową kierowcy wysuniętą przez luk oraz przy opuszczonym siodełku i widoczności przez peryskopy. Obok kierowcy znajdowało się siodełko instruktora, który miał okno, dodatkowy pedał hamulca, dostęp do dźwigni skrzyni biegów i wyłącznik zapłonu.
Trenażer dawał ogromne oszczędności przy szkoleniu czołgistów w stosunku do jazdy pełnowymiarowymi pojazdami gąsienicowymi i podobno znakomicie sprawował się w terenie. Niestety według mojej wiedzy nie zachował się żaden z wyprodukowanych kilkuset egzemplarzy – mówi dr inż. Leszek Gardyński, opiekun Studenckiego Koła Naukowego Inżynierii Materiałowej.
Zespół z Politechniki ma już serce pojazdu – silnik Syreny ze skrzynią biegów. Pozostało zdobycie 2 kół zamachowych i sprzęgieł od Gaza/Lublina 51, 2 taśmowych hamulców ręcznych od Stara 660, a także elementów wyposażenia czołgu t-54, takich jak 2 fotele mechanika oraz przyrządy sterowania i kontroli.
Zwracamy się z prośbą o pomoc w zdobyciu dokumentacji technicznej i fotograficznej, instrukcji użytkowania pojazdów oraz części potrzebnych do budowy trenażera – apeluje dr inż.Gardyński.
Studenci z Koła Naukowego Inżynierii Materiałowej mają już doświadczenie w budowie pojazdów. Dotychczas zbudowali: kosiarkę gąsienicową, samochodzik Cetan (II miejsce w Shell Eco Marathon 2014), trabanta z czterema kołami skrętnymi i 30-biegowego Trabaktora. W ostatnim czasie pomagali skonstruować zintegrowany z dronem Buggy 4x4, a także elektryczny samochód 4x4, we współpracy z Ursusem.
źródło: Politechnika Lubelska
na zdjęciu głównym: Konstruktor w pierwszej wersji pojazdu, napędzanej silnikiem motocykla M-72
Komentarze