- Redakcja- W tym roku już po raz SIEDEMNASTY w Dworze Anna spotkają się smakosze ryb. Jak to się zaczęło?
-Kazimierz Gajek.- Na pomysł wpadłem 17 lat temu na Święcie Bigosu w Niedrzwicy Dużej. Wychodząc z imprezy pomyślałem " dlaczego u nas, w Dworze Anna nie zrobić wydarzenia promującego ryby?". U mnie od pomysłu do realizacji droga nie jest daleka. To był początek jesieni a pierwsze Dożynki Rybackie odbyły się jeszcze w tym samym roku w grudniu. W pierwszej edycji Dożynek wzięły udział zaledwie 2 restauracje i 1 koło gospodyń. Początkowo współpracowałem z Witoldem Mazurkiewiczem, po jego śmierci Dożynki organizowałem sam. Z roku na rok jednak impreza stawała się coraz popularniejsza i coraz więcej osób brało w niej udział. 3 lata temu, przed pandemią do konkursu zgłoszono 60 potraw i było 37 wystawców. W pierwszą niedzielę grudnia Dwór Anna zawsze pękał w szwach. Goście przyjeżdżali nie tylko z Lublina czy z województwa ale z najdalszych części Polski. W tym roku po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią wracamy do Dożynek Rybackich.
- Redakcja - Dlaczego Dożynki Rybackie odbywają się w grudniu?
- Kazimierz Gajek. - Impreza od początku służy promocji ryb słodkowodnych, a lubelskie bogate jest przecież w stawy. Mamy tu hodowle i karpia i pstrąga i innych ryb słodkowodnych. Polacy jedzą najmniej ryb w Europie, bo zaledwie 12 kg rocznie na osobę, to nawet mniej niż Czesi - 23 kg na osobę. Wielu z nas pamięta jeszcze, że kiedyś piątek był dniem rybnym. Moja mama na obiad podawała wtedy rybę i surówkę z kapusty kiszonej. Dzisiaj o tym zapomnieliśmy i szkoda. Warto do tej tradycji wrócić. Ryby zawierają przecież wysoko przyswajalne i łatwo strawne białko oraz wielonienasycone kwasy tłuszczowe, m.in. Omega3. A dlaczego w grudniu? Grudzień to miesiąc, w którym zjadamy 90% karpia. To czas odłowów tej ryby na bożonarodzeniowy stół.
- Redakcja.- W jakich kategoriach przyznawane są nagrody?
- Kazimierz Gajek - Uczestników konkursu dzielimy na kilka kategorii : szkoły gastronomiczne, koła gospodyń wiejskich, gospodarstwa rybackie oraz restauracje. W każdej kategorii przyznajemy 3 nagrody. Staramy się, by nagrody były cenne i przydatne. Dożynki to także świetna okazja nie tylko do tego, by stanąć w szranki, by pochwalić się swoim kunsztem kulinarnym ale również możliwość wymiany doświadczeń.
- Redakcja.- Czy możemy prosić o przykład ciekawej potrawy rybnej z ubiegłych edycji?
- Kazimierz Gajek - Największą furorę w historii Dożynek zrobił piętrowy tort z różnych gatunków ryb słodkowodnych przygotowany kilka lat temu przez Dwór Mościbrody. Od lat jednak Dożynki stają się miejscem, gdzie można zaobserwować trendy w modzie gastronomicznej. Ciekawostką kilka lat temu stało się sushi z karpia, teraz już dostępne w sklepach i restauracjach. Nasi goście często tu szukają inspiracji na świąteczny stół.
- Redakcja. - Dożynkom zawsze towarzyszy zbiórka na cele charytatywne...
- Kazimierz Gajek. - Tak będzie i w tym roku. Na Dożynkach Rybackich pojawią się przedstawiciele fundacji Żyć z Autyzmem, którzy będą zbierać datki na dom dla osób dorosłych z autyzmem. Liczymy, że jak co roku nasi goście będą hojni.
Komentarze