– Dobrze skrojona sukienka jest jak makijaż – ukrywa mankamenty, uwydatnia walory – twierdzi Inez Malishewsky. Projektantka pochodzi z Lublina. Z wykształcenia jest inżynierem budownictwa, jednak projektowanie było zawsze nieodzownym elementem jej życia. Wychowana wśród palety kolorów i mnogości faktur przez mamę, która z wykształcenia jest krawcową, dziś z sukcesem projektuje sukienki, które – jak podkreśla – mają sprawić, aby kobieta poczuła się w nich piękna, wolna, zmysłowa i pewna siebie.
Sukienki Inez Malishewsky to efekt fascynacji formami, jakie mogą one przybrać. Nie inaczej było w przypadku kreacji zaprezentowanych 24 lutego w hotelu Wincentów, podczas Gali Mody w Lubartowie. Długie z trenem albo krótkie, minimalistyczne; klasyczne lub awangardowe – ale zawsze kobiece. Mnogość kształtów i użytych materiałów sprawiła, że kolekcja przypadła do gustu zarówno paniom, które cenią elegancję i wygodę, jak i tym, które szukają oryginalnych i ekstrawaganckich fasonów.
Kreacje Inez Malishewsky są już dobrze znane modnym lublinianom. Mogliśmy je podziwiać także podczas Międzynarodowego Festiwalu Mody „East Fashion” (Lublin, 8-10 września 2017 r.). – Moje projekty mają za zadanie pokazywać, że moda to sztuka, że nie zna granic ani konwenansów. Chcę podkreślać to, co piękne, zachowując przy tym dobry smak i elegancję – mówiła projektantka w rozmowie z redakcją magazynu „Moda i Uroda” tuż przed festiwalem.
Uczestnicy lubartowskiego pokazu mogli przekonać się, że te słowa wciąż są aktualne. Oto dowód – zdjęcia Ewy Durakiewicz-Wartacz. Dopełnieniem kreacji były fryzury wykonane przez Salon Laurent (DH Leclerc w Lublinie) i makijaż salonu kosmetycznego Diva Glamour. Catwalk Models wystąpiły w butach z salonu Wrzos w Lubartowie. Autorką choreografii do pokazu jest Ewa Sobkowicz.
Komentarze