Dla jednych będzie to ostatni etap przygotowań do mistrzostw świata, dla innych okazja do wywalczenia miejsca w kadrze na kolejną ważną imprezę międzynarodową. Już 31 maja w Lublinie rozpoczynają się 94. Letnie Mistrzostwa Polski w pływaniu. Na starcie pojawią się największe gwiazdy i ci, którzy aspirują do miejsca w ścisłej krajowej czołówce.
– Przed nami kolejna ważna impreza w roku obchodów 100-lecia Polskiego Związku Pływackiego – mówi prezes Polskiego Związku Pływackiego Otylia Jędrzejczak. – Zapowiadają się ciekawe zawody, w których może dojść do kilku niespodzianek. Nasi najlepsi pływacy są na różnym etapie przygotowań. Niektórzy już za niecałe trzy tygodnie rozpocznie w Budapeszcie rywalizację w mistrzostwach świata i to tam mają być w szczytowej formie. Są jednak też tacy, którzy zmagania w Lublinie będą traktować jako szansę na zdobycie kwalifikacji na sierpniowe mistrzostwa Europy. Na starcie pojawią się na przykład zawodnicy, którzy na co dzień trenują w Stanach Zjednoczonych i nie było ich na Polish Open – dodaje.
Na przylot do Polski zdecydowali się chociażby uczestnicy ubiegłorocznych igrzysk w Tokio: Karol Ostrowski i Kacper Stokowski, który w marcu został mistrzem akademickiej ligi NCAA na dystansie 100 jardów stylem grzbietowym. Występ w Łodzi uniemożliwiły im uczelniane obowiązki, ale teraz będą mogli powalczyć o minima na czempionat Starego Kontynentu w Rzymie.
Ostrowski zaprezentuje się na 50 i 100 m stylem dowolnym oraz 50 m stylem motylkowym. Z kolei Stokowski został zgłoszony do startów na 100 m stylem dowolnym, a także 50 i 100 m stylem grzbietowym. W rywalizacji grzbiecistów dojdzie do ciekawej konfrontacji reprezentanta AZS UMCS Lublin z Ksawerym Masiukiem, który w trakcie Polish Open na obu dystansach poprawiał rekordy Polski.
W Aqua Lublin pojawią się też wielcy nieobecni zawodów zorganizowanych z okazji 100-lecia PZP: Alicja Tchórz, Paweł Juraszek i Dawid Wiekiera. Mistrzyni Europy z krótkiego basenu na 100 m stylem zmiennym tym razem wystartuje w trzech konkurencjach: 50 i 100 m stylem dowolnym oraz 50 m stylem grzbietowym. Z kolei Juraszka zobaczymy na jego koronnym dystansie 50 m stylem dowolnym, a Wiekierę na 50, 100 i 200 m stylem klasycznym oraz 200 m stylem zmiennym.
Zbliżające się wielkimi krokami mistrzostwa będą okazją do rewanżu za finał Polish Open na 200 m stylem grzbietowym dla Radosława Kawęckiego. W Zatoce Sportu nasz utytułowany pływak niespodziewanie przegrał z młodszym kolegą z kadry, Filipem Kosińskim. Jeżeli tym razem Kawęcki okaże się najszybszy, zdobędzie już siódme złoto z rzędu w swojej koronnej konkurencji. Póki co, pozostaje niepokonany na krajowym czemopionacie w latach 2015-2021. Tak dobrą passą nie może się pochwalić obecnie żaden inny polski zawodnik.
- To szybka pływalnia, na której można osiągać naprawdę dobre wyniki. Padł tu już niejeden rekord kraju. Nawet w tym roku, w trakcie Grand Prix, Dawid Wiekiera popisał się historycznym osiągnięciem na dystansie 200 m stylem klasycznym. Liczę, że rezultatów na wysokim poziomie nie zabraknie również tym razem – wspomina Jędrzejczak.
Łącznie do startu w Lublinie zgłosiło się prawie pięciuset zawodników z 99 klubów. Tegoroczny czempionat, organizowany przy wsparciu sponsorów związku – firm i marek Arena, Variopool, Carolina Medical Center i MCC Medale – rozpocznie się 31 maja i potrwa do 4 czerwca.
Komentarze