W najnowszym tomie komiksu, Asteriks i Obeliks wyruszą w długą podróż do dzikiej i zamarzniętej krainy Sarmatów, aby odnaleźć tajemniczego i przerażającego Gryfa. To piąty album stworzony przez francuski duet – scenarzystę Jean-Yvesa Ferriego i rysownika Didiera Conrada. Premierę tomu „Asteriks i Gryf” wydawnictwo Egmont zaplanowało na 28 października br.
Pewnego dnia Panoramiks otrzymuje od wilczego posłańca wiadomość, że jego dawny kolega szaman Akiedystrava jest w niebezpieczeństwie. Asteriks i Obeliks wraz z druidem Panoramiksem wyruszają w długą podróż do dziewiczej i, jak okiem sięgnąć, zamarzniętej krainy Sarmatów, aby wspomóc starego przyjaciela. W tym samym kierunku podąża też oddział „odważnych” Rzymian z misją schwytania tajemniczego i przerażającego stworzenia, Gryfa, dzięki któremu Juliusz Cezar mógłby zapunktować u rzymskiego suwerena. Zapowiada się naprawdę ciekawa przygoda.
Po „Asteriksie u Piktów” w 2013, „Papirusie Cezara” w 2015, „Asteriksie w Italii” w 2017 i „Córce Wercyngetoryksa” w 2019, duet Jean-Yves Ferri i Didier Conrad stworzył wspólnie piąty album, który jest kontynuacją serii stworzonej ponad 60 lat temu przez René Goscinny’ego i Alberta Uderzo. Największy światowy sukces wydawniczy - ponad 385 milionów sprzedanych albumów w 111 językach i dialektach - wzbogacił się tym samym o 39 epizod, którego pierwszy nakład to 5 milionów egzemplarzy.
W albumie „Asteriks i Gryf”, którego akcja dzieje się na zajmowanym przez Sarmatów obszarze położonym pomiędzy Rosją, Mongolią i Kazachstanem, można odnaleźć klasyczne kody westernu: szerokie, otwarte przestrzenie, bohaterów przybyłych z daleka pomagających niewinnym „dzikusom”, którzy cierpią z powodu zwycięskiego pochodu wrogiej armii... tyle że na Wschodzie! Zatem ten tom przygód dzielnych Galów można nazwać easternem. Didier Conrad, rysownik, tak opowiada o pracy nad albumem:
„Przepis jest prosty: piękna sceneria, przygoda, akcja na koniu i nieprzyjazna przyroda! Kiedy mówimy o Zachodzie, myślimy o niezmierzonych dziewiczych przestrzeniach. To je od razu widać, kiedy ogląda się stare filmy Johna Forda i innych Howardów Hawkesów. Oto prawdziwe wyzwanie dla projektanta, którym jestem: jak uczcić te filmy, które pochłaniałem od dzieciństwa, jak oddać hołd temu kultowemu wizerunkowi kowboja ścigającego Indian w scenerii Wielkiego Kanionu… Ale bez Wielkiego Kanionu! W każdym razie mam nadzieję, że udało mi się przenieść na papier te wspaniałe doznania, których wszyscy możemy doświadczyć w obliczu tradycyjnego westernu”.
A tak obecność tajemniczego Gryfa w tym epizodzie wyjaśnia scenarzysta, Jean-Yves Ferri:
„Gryf w albumie to zwierzęcy totem szamana. Krystalizuje nieco ignorancję Rzymian i fantazyjny sposób, w jaki wyobrażają sobie faunę w świecie, dla nich wciąż w dużej mierze niezbadanym. Nawet z ciałem lwa i głową orła Gryf początkowo wydawał im się nie bardziej nieprawdopodobny niż żyrafa czy nosorożec”.
„Asteriks i Gryf” to pierwszy album, nad którym Jean-Yves Ferri i Didier Conrad pracowali już pod nieobecność i bez opieki mistrza Alberta Uderzo.
Seria francuskich komiksów, wymyślona w 1959 roku przez scenarzystę i mistrza humoru René Goscinny’ego oraz rysownika Alberta Uderzo, od chwili premiery w październiku 1959 roku na łamach magazynu „Pilote” podbiła serca najpierw Francuzów i Belgów, a potem – stopniowo – reszty świata, stając się jednym z fenomenów kultury popularnej XX wieku.
Źródło informacji: Wydawnictwo Egmont
Komentarze