Na straganie w dzień targowy ......tekst tak dobrze znanego nam z dzieciństwa wierszyka towarzyszy mi każdego dnia, kiedy odbywam podróż pośród straganów, na różnych targowiskach nie tylko w Lublinie, ale też w małych i dużych miejscowościach na moich kulinarnych szlakach. Uwielbiam tą atmosferę wiejskich i miejskich targów, zwłaszcza zapach owoców i warzyw przywożonych bezpośrednio przez lokalnych producentów.
Jest już jesień, więc pora na nasze warzywa okopowe. Chyba nie ma wśród nas osób, które nie lubią buraczków, a zwłaszcza pod postacią buraczków tzw zasmażanych, towarzyszących nam w zestawie mielony ziemniaczki i buraczki. Dziś przygotujemy jednak lżejszą formę buraczków a mianowicie carpaccio z buraczka z roztoczańskim kozim serem. Ale wcześniej chwil kilka poświecimy samemu burakowi.
Pan burak -warzywo bardzo zdrowe i nie dość że smaczne, to ma działanie lecznicze. Burak zawiera betalainy -barwniki, podobne do tych które zawiera szpinak. To powoduje że picie jednej szklanki soku z buraków jest dla nas zbawienne. Dzięki temu zwiększamy naszą odporność, Możemy pozbyć się zgagi , obniżymy ciśnienie krwi, poprawimy sobie morfologię krwi oraz wolniej będziemy się starzeć. Burak nad Morzem śródziemnym, jako dziki burak, był znany już 4000 lat tamu, tak smakował ówczesnym ludziom, iż jedli również jego korzonki, które były bardzo słodkie. Stąd starano się powiększyć ich rozmiar. Udało się to dopiero włoskim ogrodnikom w XVI wieku, a za czasów Napoleona uzyskano słodka masę do słodzenia potraw.
I tak oto burak jest obecny w różnych postaciach na naszych stołach gwarantując nam poprawę kondycji i zdrowie.
Do naszego carpaccio upieczemy buraki w skórce, gdyż składniki mineralne zawarte w buraku rozpuszczają się w wodzie, więc pieczenie zachowuje ich większą ilość w warzywie.
Zatem do dzieła.
Carpaccio z buraczków
3 średniej wielkości buraki
garść rukoli
50 g sera roztoczańskiego koziego twardego
balsamico creme
Buraczki myjemy, układamy na blaszce do pieczenia, przykrywamy folią lub papierem do pieczenia. Pieczemy ok 1 godziny w temperaturze ok 140 stopni Cesjusza.
Po upieczeniu studzimy i zdejmujemy delikatnie skórkę.
Na półmisku układamy opłukaną rukolę. Upieczonego buraczka kroimy ostrym nożem w cienkie plasterki i układamy na rukoli. Ser kozi ścieramy na drobnej tarce. Całość polewamy sosem balsamiko creme.
Elżbieta Wójcik - regionalistka od wielu lat zajmująca się badaniem historii potraw Lubelszczyzny, od 30 lat wspólnie z mężem Jerzym prowadzi w Lublinie restaurację Koncertowa, hołduje tradycjom w kulturze i na talerzu.
Komentarze