Kiedy na zewnątrz skwar i wrzątek, to z chęcią smakujemy coś chłodnego, uspokajającego i delikatnego. Do tego jak najbardziej przydadzą się nam owoce.
Nastał czas złotych kul barwiących drzewa – słonecznych moreli.
Gdzieniegdzie również błyszczą czerwone lub żółte kule, to jeszcze nie jabłka, a wczesne śliwki zwane renklodami.
Jeszcze czerwienią się czereśnie lub wiśnie, choć to już koniec sezonu na nie.
Czasami marzymy o chwili wytchnienia kosztując pyszne lody. Owocowy czas to sezon na lodowe orzeźwienie.
Do przygotowania takich lodów potrzebujemy :
-kubeczek jogurtu naturalnego
-ulubione owoce ok ½ szklanki
- łyżkę miodu.
Owoce siekamy drobno, łączymy z miodem oraz jogurtem. Dokładnie mieszamy, rozkładamy do pojemniczków z patyczkiem w środku i zamrażamy. Tak przygotowane lody są doskonałym dodatkiem do ciast oraz innych deserów owocowych.
Bardzo drobne siekanie potraw kojarzy nam się zwłaszcza z tatarem wołowym, jednak osoby, które nie jedzą mięsa są lekko pokrzywdzone.
Stąd też dziś zaprezentuję bardzo elegancką formę owocowego tatara, który zastąpi z powodzeniem smakoszom tatar wołowy. Struktura siekanych owoców z dodatkiem świeżych ziół pozostawia na podniebieniu uczucie zmiennej faktury produktu co powoduje przenikanie się smaków, jednocześnie enzymy zawarte w owocach dają nam odczuwanie ostatniego piątego ze znanych na smaków- smaku umami . Smak umami przyczynia się do zbalansowania smaku oraz dopełnia zapachowo potrawy.
Tatar owocowy 1 porcja
- ½ średniej moreli
-½ średniej renklody
- 4 szt średniej wielkości czereśni
-2 listki szałwii
Owoce myjemy pod bieżącą wodą, osuszamy, pozbawiamy pestek. Każdy z tych owoców siekamy drobno i odkładamy ja do osobnych naczynek.
Kiedy mamy już posiekane wszystkie owoce, przygotowujemy sobie rant okrągły , prostokątny lub w każdym innym kształcie. Każdy rodzaj owoców wykładamy warstwami w rancie uciskając delikatnie łyżeczką. Na górze dekorujemy posiekanymi ziołami.
Podajemy z lodami jogurtowymi, mlecznymi lub z każdym ulubionym ciastem.
Elżbieta Wójcik - regionalistka od wielu lat zajmująca się badaniem historii potraw Lubelszczyzny, od 30 lat wspólnie z mężem Jerzym prowadzi w Lublinie restaurację Koncertowa, hołduje tradycjom w kulturze i na talerzu.
Komentarze