Od przeszło 20 lat nasz rynek mieszkaniowy jest dla cudzoziemców niemal całkowicie otwarty. Zezwolenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wymaga jedynie zakup nieruchomości w strefie nadgranicznej. Ograniczenie obejmuje więc m.in. Trójmiasto, Szczecin, Świnoujście oraz Zakopane. Oczywiście takiego zezwolenia nie potrzebują obywatele UE.
– Raporty MSWiA przyzwyczaiły nas więc do tego, że transakcji mieszkaniowych z udziałem cudzoziemców jest z roku na rok coraz więcej. A jednak, pandemia COVID-19 przełamała ten trend – mówi ekspert portalu GetHome.pl Marek Wielgo, który dotarł do najnowszych statystyk MSWiA.
Jak podaje resort, w 2020 r. osoby z zagranicznym paszportem kupiły w naszym kraju 7434 mieszkania oraz 2002 lokale użytkowe. Tych pierwszych było aż o ponad 12% mniej niż rok wcześniej.
– Jedno wydaje się pewne, z zakupu mieszkań nie zamierzają rezygnować pracujący w naszym kraju obywatele Ukrainy. Wskazuje na to m.in. badanie agencji zatrudnienia Gremi Personal, z którego wynika, że aż 55,5% ukraińskich imigrantów zarobkowych planuje w najbliższym czasie zakup nieruchomości w Polsce. Przed rokiem tego typu deklarację złożyło 34% badanych – mówi ekspert GetHome.pl.
Od sześciu lat to obywatele Ukrainy są największą grupą kupujących z obcym paszportem. W 2020 r. sfinalizowali transakcje dotyczące przeszło 2,9 tys. mieszkań. Kupują oni nie tylko mieszkania, ale także grunty, na co wciąż muszą mieć zezwolenie MSWiA. Resort podał, że w 2020 r. wydał im 447 takich zezwoleń na zakup 31,6 hektarów gruntów. Jako główny cel nabycia działek wnioskodawcy wskazywali zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych.
Komentarze