Reklama
wtorek, 26 listopada 2024 02:55
Reklama

Leczenie pacjentów z zakażeniem HIV – nowe perspektywy

Rozmowa z dr. Bartoszem Szetelą, specjalistą chorób zakaźnych z Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu
Leczenie pacjentów z zakażeniem HIV – nowe perspektywy

Komisja Europejska wydała niedawno pozwolenie na dopuszczenie do obrotu kolejnej terapii dwulekowej stosowanej w leczeniu infekcji HIV. Szacuje się, że każdego dnia o zakażeniu dowiadują się w naszym kraju 3-4 nowe osoby. Zacznijmy więc się od tego, czym jest HIV i AIDS? Te określenia są wciąż mylone.

AIDS (Acquired Immunodeficiency Syndrome) to choroba wywołana przez wieloletnie zakażenie wirusem HIV (Human Immunodeficiency Virus), w efekcie której odporność spada tak bardzo, że rozwija się jej głęboki niedobór, powikłany różnymi chorobami.

Jaki jest wirus HIV?

Przebiegły, ale wrażliwy. Jego słaby punkt to otoczka, która szybko ulega uszkodzeniu pod wpływem temperatury czy detergentów. A mocna: szybko mutuje, potrafi ukrywać się przed układem odpornościowym i niszczyć go w niespecyficzny sposób. Wbudowuje się w organizm na stałe, podobnie jak np. wirus opryszczki.

Świat dowiedział się o HIV w 1981 roku. Co dziś wie o nim przeciętny Polak?

Nadal niewiele. Wciąż pokutują mity, że to choroba narkomanów, gejów i prostytutek; że wirus jest przenoszony przez komary, że można się nim zarazić w gabinecie ginekologicznym czy w szpitalu. Nadal zdarzają się sytuacje, że warunkiem zoperowania pacjenta jest wyrażenie na to zgody przez personel pracujący na danym oddziale. Podobnie w gabinetach ginekologicznych – pacjentki z HIV traktowane są inaczej niż pozostałe. Lęk bierze górę nad wiedzą medyczną.

Kto powinien się zbadać w kierunku HIV?

Każdy, kto choć raz miał kontakt seksualny bez prezerwatywy z kimś, kto się nigdy nie badał, a wcześniej miał kontakt z osobą, która mogła być zakażona. Podobnie ktoś, kto miał kontakt z krwią osoby zakażonej, np. poprzez wspólną strzykawkę, wypadek komunikacyjny czy opatrywanie rany bez rękawiczek ochronnych. Testy na obecność wirusa HIV – anonimowe, bezpłatne i bez skierowania – są dostępne w wielu punktach (więcej na: https://aids.gov.pl). Warto się zbadać, bo można się leczyć. Osoby skutecznie leczone nie zakażają, mamy na to twarde dowody.

Jakimi lekami leczy się HIV?

Antyretrowirusowymi (ARV). Na początku lat 90. zaczęliśmy od jednego leku – azydotymidyny (AZT). Sprawdzał się przez około rok, bo blokował tylko jeden z enzymów wirusa HIV. Potem wirus się uodparniał, a pacjent znowu tracił odporność. W 1995 roku pojawił się nowy lek – inhibitor proteazy, blokujący drugi enzym wirusa. Od tego czasu pacjenci z HIV przestali umierać. Gdyby Freddy Mercury żył jeszcze kilka lat, doczekałby tego leku i prawdopodobnie żyłby do dziś. Była to przełomowa terapia, ale chorzy musieli łykać do ponad 20 tabletek dziennie. Poza tym miała wiele działań niepożądanych, z powodu których pacjenci umierali m.in. na udary, zawały, cukrzycę czy zanik tkanki mięśniowej.

Jaki był kolejny przełom?

W 2007 roku pojawiły się inhibitory integrazy – kolejna kompleksowa terapia oparta na kombinacji trzech leków antyretrowirusowych. Ten obowiązujący dotąd paradygmat – że trzeba stosować trzy leki antyretrowirusowe przeciw co najmniej dwóm enzymom wirusowym – ulega jednak zmianie. Od ponad roku wiemy już, że dwa odpowiednio dobrane leki – dolutegrawir, czyli jeden z inhibitorów integrazy, plus dobrze znany lek o nazwie lamiwudyna – wystarczają do uzyskania trwałego zablokowania namnażania HIV.

Czym różni się terapia dwulekowa od dotychczasowych terapii trójlekowych?

Okazuje się, że terapia dwulekowa jest porównywalna z terapią trójlekową zarówno w aspekcie odporności, jak i skuteczności wirusowej, a jednocześnie obciążenie lekami jest mniejsze. Po prostu zabieramy pacjentowi jeden lek. Przeciętny dorosły pacjent z HIV, w wieku ok. 30 lat, przyjmuje w ciągu całego życia tysiące dawek różnych leków antyretrowirusowych, które mogą wchodzić w interakcje z innymi, przyjmowanymi przez niego lekami. Wiąże się to z większym ryzykiem działań niepożądanych i możliwością wystąpienia różnych schorzeń, m.in. przewodu pokarmowego, nerek, układu krążenia czy zaburzeń metabolicznych.

W Polsce właśnie zarejestrowano kolejną terapię dwulekową w jednej tabletce. Czy pacjenci w Polsce mają dostęp do tych innowacyjnych terapii?

Tak, dwulekowe terapie ARV są u nas dostępne i mają szansę stać się nowym standardem leczenia pacjentów żyjących z HIV. Zachód może się wzorować na naszym modelu.

W jakim kierunku zmierza dziś terapia ARV?

Główny nacisk kładzie się na optymalizację leczenia poprzez ograniczenie leków do niezbędnych składników i najmniejszej skutecznej dawki. Obecnie jest to jedna tabletka dziennie, a w perspektywie szykuje się kolejny przełom. Mowa o lekach ARV podawanych w formie iniekcji raz w miesiącu, a nawet raz na kilka miesięcy. Na razie jest to jednak pieśń przyszłości.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze