– Niestety, widzimy coraz więcej skarg związanych z pożyczkami czy też kredytami konsumenckimi. Jest to coraz poważniejszy problem, klienci skarżą się coraz odważniej – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marcin Jaworski, ekspert ds. komunikacji i edukacji z Biura Rzecznika Finansowego.
W ubiegłym roku do Biura Rzecznika Finansowego wpłynęło prawie 1,8 tys. skarg związanych z kredytami konsumenckimi, co stanowiło 18-procentowy wzrost w ujęciu rocznym. Około 60 proc. zgłaszanych spraw dotyczy pożyczek udzielanych przez banki, pozostałe to skargi na firmy pożyczkowe i SKOK-i. Średnio co czwarta dotyczy problemów z rozliczeniem kredytu przy jego wcześniejszej spłacie.
– Zgodnie z interpretacją Rzecznika Finansowego i UOKiK, wszystkie koszty związane z kredytem przy jego wcześniejszej spłacie powinny zostać proporcjonalnie rozliczone. Niestety, zarówno banki, jak i firmy pożyczkowe inaczej interpretują ten przepis i nie chcą oddawać niektórych kosztów, chodzi tu głównie o prowizje czy opłaty przygotowawcze. Tymczasem w opinii naszej i UOKiK wszystkie te opłaty poniesione przez klienta powinny być odpowiednio rozliczone – podkreśla Marcin Jaworski.
Tylko w marcu banki i SKOK-i udzieliły klientom łącznie 592,7 tys. kredytów konsumpcyjnych na łączną kwotę 7,92 mld zł – wynika z danych BIK. W porównaniu do marca 2018 roku jest to spadek o 6,4 proc. w ujęciu liczbowym, ale wzrost o 5,7 proc. w ujęciu wartościowym. Z kolei firmy pożyczkowe współpracujące z BIK udzieliły w marcu 219,3 tys. pożyczek na łączną kwotę 564 mln zł (spadek o 8,7 proc. pod względem liczby i o 9,8 proc. pod względem wartości pożyczek). Począwszy od stycznia, firmy pożyczkowe udzieliły klientom w sumie 661,6 tys. pożyczek na łączną kwotę 1,709 mld zł.
– Warto spróbować spłacić wcześniej kredyt, ponieważ, zgodnie z przepisami, klient powinien dostać proporcjonalny zwrot wszystkich poniesionych kosztów, a to są niebagatelne kwoty. Przykładowo, jeśli opłata przygotowawcza czy prowizja wynosi 1,5 tys. zł, spłata zostanie dokonana w połowie okresu kredytowania, to, jak łatwo policzyć, powinniśmy dostać 750 zł zwrotu, co znacznie obniża koszty takiej pożyczki. Dlatego namawiamy, żeby w miarę możliwości spłacać wcześniej te kredyty i domagać się zwrotu – rozliczenia zarówno odsetek, jak i tych poniesionych kosztów prowizji, opłat przygotowawczych czy też kosztów składek za ubezpieczenie – mówi Marcin Jaworski.
Jeżeli bank lub firma pożyczkowa odmawia klientowi proporcjonalnego rozliczenia kosztów przy wcześniejszej spłacie – należy w pierwszej kolejności złożyć reklamację do tej instytucji. Jeśli podtrzyma ona swoje stanowisko – wówczas można zwrócić się z wnioskiem o interwencję do Rzecznika Finansowego. W sytuacji, kiedy ta również nie przyniesie skutku – biuro Rzecznika wspiera klientów na etapie dalszego postępowanie sądowego tzw. istotnym poglądem. To opinia Rzecznika Finansowego o charakterze pomocniczym, którą musi wziąć pod uwagę sąd. Nie jest dla niego wiążąca, jednak w uzasadnieniu orzeczenia sąd powinien ustosunkować się do zawartych w niej argumentów. W 2017 roku Rzecznik Finansowy przedstawił 1129 istotne poglądy, wspierając w ten sposób klientów podmiotów rynku finansowego na etapie postępowań sądowych.
Ekspert z Biura Rzecznika Finansowego Marcin Jaworski podkreśla, że, aby uniknąć późniejszych problemów, klient powinien przede wszystkim dokładnie zapoznać się z umową kredytową jeszcze przed zaciągnięciem pożyczki, zwracając uwagę nie tylko na jej oprocentowanie czy wskaźnik RRSO, ale na tzw. łączna kwotę do zapłaty przez klienta.
– Przy zawieraniu umowy powinniśmy dostać specjalny formularz, gdzie uwzględnione powinny być wszystkie koszty i wykazana ta łączna kwota – czyli ile ostatecznie będziemy musieli za wszystko zapłacić, ile wyniesie oprocentowanie i koszty odsetek, koszt ubezpieczenia, dodatkowe prowizje czy opłaty przygotowawcze – mówi Marcin Jaworski.
W całym 2018 roku do Biura Rzecznika Finansowego trafiło ponad 50 tys. wniosków i zapytań od klientów instytucji finansowych. Ci złożyli ponad 23 tys. wniosków o postępowanie interwencyjne lub polubowne. Rzecznik Finansowy po odrzuceniu ich reklamacji, a eksperci z biura Rzecznika odebrali w sumie ponad 26 tys. telefonów i e-maili od klientów z prośbą o poradę w sporze z bankiem czy ubezpieczycielem.
Komentarze