Reklama
wtorek, 26 listopada 2024 06:51
Reklama

Brak śniegu, skradziony bagaż czy wypadek na stoku mogą zepsuć zimowe ferie. Na wypadek tych zdarzeń można się ubezpieczyć

Wydawana przez Narodowy Fundusz Zdrowia karta EKUZ zapewnia jedynie podstawową opiekę medyczną w krajach Unii Europejskiej. Nie pokryje np. kosztów transportu medycznego do Polski czy akcji ratowniczej z użyciem śmigłowca. Dlatego, wybierając się na zagraniczny urlop na narty lub snowboard, warto wcześniej zadbać o dodatkowe ubezpieczenie. Te rodzaje aktywności sportowej są jednymi z najpopularniejszych wśród Polaków. Coraz częściej wybierają oni zagraniczne stoki.
Brak śniegu, skradziony bagaż czy wypadek na stoku mogą zepsuć zimowe ferie. Na wypadek tych zdarzeń można się ubezpieczyć

Autor: pixabay.com

 Narty i snowboard należą do najpopularniejszych sportów zimowych. Jak pokazują statystyki, w 2018 roku prawie 5 mln Polaków korzystało z tej formy wypoczynku. Coraz częściej Polacy jeżdżą na ferie zimowe za granicę. Do najpopularniejszych kierunków należą Włochy, Austria, Czechy i Słowacja – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Małgorzata Zgudka, menadżer ds. produktów w Nationale-Nederlanden.

Ekspertka podkreśla, że przy planowaniu budżetu na ferie warto pamiętać również o potencjalnych wypadkach. Za granicą obowiązują inne zasady ratownictwa, więc nawet niewielki wypadek na stoku może znacznie powiększyć koszty wyjazdu.

– Bezpłatna karta EKUZ, która umożliwia nam dostęp do opieki medycznej za granicą w krajach UE, w wielu przypadkach okazuje się niewystarczająca. Przykładowo, nie pokrywa ona kosztów transportu do Polski. Natomiast osoby, które zdecydują się na zakup specjalnej zimowej polisy turystycznej, zyskują wsparcie finansowe i organizacyjne nie tylko w przypadku nagłego zachorowania czy nieszczęśliwego wypadku, ale także rekompensatę w razie niekorzystnych warunków atmosferycznych – mówi Małgorzata Zgudka.

Osoby objęte zimowa polisą turystyczną mogą liczyć na pomoc w różnych sytuacjach. Na wypłatę świadczenia można liczyć na przykład w przypadku zamknięcia narciarskich tras zjazdowych z powodu nadmiernej lub niedostatecznej ilości śniegu. Co więcej, jeżeli w związku z lawiną czy osuwiskiem dostęp do naszego ośrodka narciarskiego będzie niemożliwy, wówczas można liczyć na zwrot kosztów transportu i zakwaterowania.

 W razie nagłego zachorowania albo niezdolności do uprawiania sportów zimowych możemy liczyć na zwrot kosztów za niewykorzystany karnet, wypożyczony sprzęt czy lekcje z instruktorem, które wcześniej kupiliśmy. Koszt takiej polisy może zaczynać się już od 6 zł za dzień – mówi Małgorzata Zgudka.

Ubezpieczenie można rozszerzyć o dodatkowe opcje, jak np. ochronę bagażu, sprzętu sportowego czy nawet ochronę mieszkania na czas wyjazdu. W ramach pomocy assistance ubezpieczenie można również rozszerzyć o następstwa choroby przewlekłej.

Decydując się na dodatkową ochronę w trakcie zimowego urlopu, należy zwrócić uwagę, czy będzie ona obowiązywać też w krajach tranzytowych.

 Warto zwrócić też uwagę na to, czy ubezpieczenie obowiązuje już od momentu wyruszenia w drogę. Przykładowo, polisa Nationale-Nederlanden obowiązuje już od momentu wyjścia z domu w Polsce, a nie dopiero po przekroczeniu granicy – mówi Małgorzata Zgudka.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze