Młodzi ludzie z pokolenia Z są zaznajomieni z nową technologią i mają stały dostęp do internetu, gdzie natychmiast mogą zweryfikować każdą informację. Doskonale wiedzą, jak się poruszać po sieci, nie mają problemów z komunikacją wirtualną i korespondują z osobami z odległych krańców świata. Kilkulatek potrafi znacznie szybciej opanować obsługę smartfona czy laptopa niż niejedna osoba dorosła.
– Wszyscy próbują znaleźć sposób na to, jak rozmawiać z pokoleniem Z, jakich oni potrzebują produktów, ale zapominamy o reszcie społeczeństwa – mówi agencji informacyjnej Newseria Martin Zalewski, ekspert w dziedzinie rozwoju cyfryzacji i transformacji firm.
Grupą, o której firmy często zapominają, są seniorzy, którzy mają nieco inną ocenę przydatności technologii, a także wiele obaw związanych z nieumiejętnym wykorzystaniem nowoczesnych urządzeń, programów czy aplikacji. Co więcej, ludzie starsi znacznie częściej deklarują też nieufność wobec bezpieczeństwa aktywności online. Szczególnie niepokój ten ma związek z zarządzaniem finansami, zwłaszcza jeśli chodzi o korzystanie z bankowości internetowej.
– W Polsce osoby powyżej 50 lat mają bardzo mało styczności z technologią i to jest problemem. Często idą do banków, żeby po prostu porozmawiać z kimś innym i to jest bardzo trudno zastąpić. Banki tego nie rozumieją, skupiają się na nowych generacjach, zapominając o osobach starszych, które nie mają dużo styczności z technologią i nie można ich odłączyć od budowania tych projektów, trzeba z nimi to robić – mówi Martin Zalewski.
Eksperci sugerują, aby zagwarantować osobom starszym właściwe wsparcie i przewodnictwo w kontakcie z nowoczesnymi technologiami. Tylko wtedy seniorzy będą w stanie pokonać swoje obawy związane z korzystaniem z komputera i internetu, a zaczną czerpać z tego korzyści.
– Bardzo często nawiązuję do tego, żebyśmy włączyli głos klienta ze starszych generacji, które po prostu mają mniej styczności z technologią. Można zastąpić osobę w banku, w oddziale bankowym przez virtual reality, żeby taki klient miał lepszą styczność z firmą bankową przez technologię – mówi Martin Zalewski.
Komentarze